„A co gdyby” to bajka kierowana nie tylko do dzieci. Można ją było zobaczyć w Ostrowskim Centrum Kultury w zeszłą niedzielę.
Jest dużo teatrów dla dorosłych, a bardzo mało dla dzieci. Spektakl „A co gdyby” był skierowany dla obu tych grup, dzięki czemu, każdy mógł czerpać z niego na swój sposób. – Zależało nam na tym, aby ta bajka nie docierała tylko do dzieci, ale żeby pozwoliła nam wszystkim odnaleźć dziecięcą radość. Chodzi o to, co kiedyś nas cieszyło oraz to, co sprawiało, że w zwykłych balonach widzieliśmy węże, lisy czy kwiaty. Nie potrzebowaliśmy tak wielu rzeczy żeby być szczęśliwym – mówi jeden z aktorów.
Aktorzy na co dzień mieszkają w różnych miastach, nie ćwiczą razem, nie są jedną grupą, jednak na potrzeby projektu zebrali się i stworzyli wspólnie spektakl. – Byliśmy czterema zupełnie innymi osobami i każdy z nas miał inny cel i inną chęć zrobienia tego spektaklu. Ja chciałem przede wszystkim w prosty sposób, taki, którym dociera się do dzieci, stworzyć coś, co pomoże dorosłym zrozumieć pewne rzeczy, które są w ich życiu a także przypomnieć im jak to jest być dzieckiem oraz spojrzeć na świat trochę prościej, bardziej magicznie, może nawet z większą wyobraźnią – mówi jeden z aktorów Sebastian Piotrowicz.
Spektakl był inspirowany książką „Mały Książę”, jednak nie było to odzwierciedlenie ani adaptacja tego utworu. Widzowie mogli zobaczyć pewne postacie bądź nawiązania do książki, jednak fabuła i treść spektaklu była inna. W przedstawieniu pojawiły się też postacie z różnych bajek, takie jak baba jaga, księżniczka czy wilk, które zostały pokazane w innym świetle.
Komentarze
Zostaw komentarz